Od paru już lat pływałem z synami jachtem, lecz dopiero w tym roku ukończyli 14 rok życia, więc wysłałem ich na obóz aby zrobili patent. Co prawda chłopaki nie wymagali szkolenia od podstaw, jednak warto było podszlifować ich umiejętności. Sternik od razu zauważył, że chłopaki wiedzą co i jak więc poprosił ich aby pomagali mniej zaawansowanym uczestnikom. Synowie z chęcią wspierali koleżanki i kolegów, na dodatek czując dumę, że mogą pomóc. Jednak na pochwałę zasługuję nie tylko sternik, ale również sam jacht. Chłopcy płynęli Fortuną 27, którą byli zachwyceni.